Gazetka szkolna

Szkoła Podstawowa im. Stefana Żeromskiego w Nałęczowie

„Tacy sami a inni”, czyli muzułmanie dzisiaj...

Artykuł ten poświęcę głośnej w ubiegłym roku sprawie ataku na World Trade Center i sprawcy tego zamachu, nie schwytanemu do tej pory Osamie bin Ladenowi. Drugim ważnym tematem, który chciałabym poruszyć, jest islam i wyznawcy tej religii.

11 września 2001 roku, około godziny 11.00 pierwszy samolot uderzył z wielkim hukiem w główne centrum światowego handlu w Nowym Jorku. W płomieniach i gruzach zginęło około pięć tysięcy ludzi, a cały ten mord spowodowały dwa samoloty. Trzeci uderzył w Pentagon. Zamach na życie Amerykanów był długo planowanym przedsięwzięciem, miał na celu wywołać w społeczeństwie amerykańskim strach i upokorzenie. Ludzie, którzy pilotowali te samoloty są kimś w rodzaju kamikadze. Poświęcili swe ziemskie życie, aby pójść do raju i żyć w nim wiecznie. Ich naśladowcy w Afganistanie i Palestynie detonują bomby w ruchliwych miejscach.

Ciągle do władz amerykańskich dochodzą nowe wieści o poczynaniach przywódcy światowego terroru. Wysyła kasety z pogróżkami dla całego narodu. Muzułmanin Osama bin Laden pozostaje bezkarny. Stany Zjednoczone w odwecie za dokonane zniszczenia dokonały masowych bombardowań, używając najcięższych bomb, w celu zniszczenia umocnień w górach Afganistanu, gdzie rzekomo ukrywać się miał terrorysta. Strategia ta okazała się zgubna, bowiem nie został osiągnięty cel, jakim było zabicie Osamy, natomiast na skutek tego działania zginęło wiele cywilnej ludności.

Islamiści wierzą w jednego boga, którego zwą Allachem. W krajach arabskich jest zupełnie inaczej niż u nas. Niektórzy z Was być może powiedzą, że lepiej, inni, że gorzej. Ale pamiętajmy, że należy uszanować inną religię, niezależnie od tego, czy się ją uważa za prawdziwą czy nie. Arab może mieć kilka żon, a każda z nich musi być jednakowo traktowana. Musi też posiadać środki finansowe, aby żadnej z nich niczego nie zabrakło. Jeśli kupi jednej kwiaty, drugiej musi również kupić jakiś upominek. Nawet uczucia rozdziela sprawiedliwie, chociaż nie jest to raczej łatwe.

Kobieta musi być mężowi wierna. Jeśli mąż zdradzi żonę, traktuje się to jakby winną była właśnie kobieta, ponieważ nie spełniła wymagań męża, zmuszając go niejako do znalezienia kochanicy. Arabka wyznająca islam chodzi z zakrytą głową i twarzą. Kobieta całym sercem i ciałem oddaje się mężowi, choć często wychodzi za mąż bez miłości.

Prawo islamu mówi również o wielkim szacunku jakim syn powinien obdarzać ojca. Za naruszenie tego prawa można stracić rękę. Prawo to jest zresztą w jakimś wymiarze słuszne, ponieważ nikt, pod żadnym pozorem, nie powinien podnosić ręki na swych rodziców.

             Zdarzenia, które tutaj opisałam, skłaniają do refleksji i nasuwają dręczące pytanie: co będzie dalej?

 

Agnieszka Wójciak

Styczeń i luty 2003

Pole tekstowe: Wieżowce, które już 
 nie istnieją...

chcemy śpiewania gwiazd i raf

lasów pachnących bukiem

świergotu rybitw tnących staw

i dzwonów co jak bukiet

 

Józef Czechowicz

Nareszcie nadszedł długo oczekiwany moment wyjazdu na Konkurs Recytatorski. Było to 13 grudnia (na szczęście, nie był to piątek). Agata Flis, Piotrek Blicharski i niżej podpisana spotkaliśmy się z p. Jerzym na dworcu PKS w Nałęczowie punktualnie o godzinie 9.30. Jechaliśmy samochodem p. Jerzego.

W samochodzie rozmowa nie kleiła się. Jedynie p. Jerzy ciągle coś mówił. Nikt z nas nie znał drogi do Klementowic. Pytaliśmy o drogę dwa razy. Gdy dojechaliśmy do celu (z radością w sercu, że żyjemy), wkroczyliśmy z powagą do szkoły podstawowej. Wydaje mi się, że szkoła bardzo dobrze się przygotowała do imprezy. Entuzjazm pedagogów (tych miejscowych i przyjezdnych) chyba się nam nie udzielił. Dzieci ze szkoły w Klementowicach nie były zbyt przyjaźnie nastawione do przyjezdnych.

Na rozpoczęcie konkursu czekaliśmy około godziny. Trochę się nudziliśmy, jednak później rozpoczęły się dwie godziny emocji. Każdy z uczestników otrzymał numerek zgodny z kolejności alfabetyczną nazwisk. Agata i Piotrek recytowali wcześniej ode mnie. Występ Agaty podobał mi się najbardziej. Piotrkowi też nieźle poszło. Jury miało bardzo trudny wybór. Być może dlatego czekaliśmy tak długo. Mili organizatorzy uprzyjemnili nam czas skromnym ale pysznym poczęstunkiem.

Po długotrwałym oczekiwaniu nadeszły wyniki. Pierwsze miejsce zdobyła, jak przypuszczałam, Agata Flis. Piotrek Blicharski i ja nie zajęliśmy niestety żadnego miejsca. Ale nie ma się co smucić - następnym razem będzie lepiej! Po odebraniu nagród i pamiątkowych dyplomów przyjechaliśmy z p. Jerzym do Nałęczowa.

 

Agnieszka Wójciak

 

Wybraliśmy się we czworo. Próbowałem przełamać lody między młodzieżą szkolną, ale albo oni nie palili się do rozmowy, albo ja byłem przeszkodą. Nikt nie chciał śpiewać.

Po przybyciu na miejsce nie mogłem, jak zwykle usiedzieć na miejscu. Zwiedziłem okolice. Romantyczne miejsce. Dziwna młodzież, która woli siedzieć godzinę w murach szkolnych, zamiast wybrać się na spacer z nauczycielem. Pogoda była piękna.

Po konkursie odbyło się spotkanie nauczycieli z miejscowymi poetkami. Czytały mnóstwo wierszy. W trakcie spotkania przybył ksiądz, nauczyciel religii.

Szkoła w Klementowicach jest szczególnym miejscem, w którym dobrze się czują rodzice, nauczyciele i dzieci. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie.

Wygrana Agaty Flis z naszej szkoły chyba nikogo nie zaskoczyła.

Jerzyrek. 

Konkurs recytatorski

Dnia 10 grudnia 2002 roku o godzinie 12.00 w Szkole Podstawowej Nr 1 w Puławach odbyło się podsumowanie rozgrywek piłki siatkowej i innych dyscyplin sportowych. Na początku kilka słów powiedział starosta, później rozpoczęło się wręczanie nagród. Zdobywcy pierwszych miejsc w zawodach pływackich otrzymali je jako pierwsi.

Nas najbardziej interesowała siatkówka. Nasza szkoła dostała nagrodę za zdobycie trzeciego miejsca w województwie. To zaszczytne wyróżnienie wywalczyli następujący uczniowie: Paweł Bujak, Sylwester Cur, Grzegorz Hangeldjan, Krzysztof Jusiak, Michał Staniak i Karol Tarka.

Uczniowie mojej klasy bardzo lubią grać w siatkówkę. Dzięki p. Czesławowi Miturze, który uczył nas tej gry od podstaw, jeździliśmy na mnóstwo zawodów sportowych. Stawaliśmy się coraz lepsi i zajmowaliśmy coraz lepsze miejsca:

I i III miejsce w zawodach gminnych

I miejsce w zawodach powiatowych

I miejsce w zawodach rejonowych

III miejsce w zawodach wojewódzkich

II miejsce w zawodach nad Zalewem Zemborzyckim

III miejsce w Zawodach Mikołajkowych w Lublinie

 

Sylwester Cur, klasa VI c

Sprawozdanie sportowe

             Piszemy o waszej rówieśniczce Olimpii która jest niepełnosprawna i jeździ na wózku inwalidzkim. Olimpia kocha zwierzęta. W domu ma dwa koty, dwa psy, kilka papug i chomika. Zwierzęta pomagają Jej choć na chwilę zapomnieć o swoim cierpieniu. A nacierpiała się niemało. Przeszła trzy poważne, wielogodzinne operacje oraz wiele skomplikowanych zabiegów w Ośrodku dla Ludzi Niepełnosprawnych w Jarosławcu. Po operacjach zaczęła się rehabilitacja w tym kąpiele siarkowe, fango, masaże i wiele innych zabiegów. I choć wielu z nas nawet nie wyobraża sobie tego co przeszła Olimpia, ona się nie poddała. Chętnie uczestniczyła w grach i zabawach towarzyskich oraz poznawała wiele kolegów i koleżanek. Szczególnie zaprzyjaźniła się z Natalią, dziewczynką jeżdżącą na wózku inwalidzkim oraz z Szymonem, niewidomym chłopcem o wielkim talencie muzycznym. Olimpia ma talent plastyczny. Jej cztery prace zostały wystawione na aukcji i trzy z nich zostały kupione za cenę w granicach stu złotych. Wiele osób odnosi się do Olimpii z niechęcią, lecz jest to postępowanie dość niemądre. Przecież każdemu z nas mogło przytrafić się takie nieszczęście, a nie każdy znalazł by w sobie tyle nadziei co Olimpia.

 

 

Magda Lipnicka, klasa V b

Z wizytą u Olimpii

Pole tekstowe: Kościół w Klementowicach
Pole tekstowe: Staw w Klementowicach
Pole tekstowe: Sala gimnastyczna w Szkole Podstawowej nr 1 w Puławach